Gotowanie – dla jednych wielka przyjemność, hobby i sposób na odstresowanie, dla innych wręcz przeciwnie – droga przez mękę, przysłowiowa „czarna magia” i źródło wielu frustracji… Czy czynności tej można nauczyć się na tyle, żeby zachwycić nawet najbardziej wybredne osoby degustujące naszych potraw? A może potrzebny jest do tego wrodzony talent, i w przypadku jego braku wykuć możemy co najwyżej bezpieczne podstawy, większe kulinarne szaleństwa natomiast serwować sobie wyłącznie podczas wyjścia do restauracji? Na szczęście – podobnie jak w wielu innych kwestiach – tu także praktyka czyni mistrza, dlatego aby osiągnąć mistrzostwo trzeba przede wszystkim gotować, gotować i jeszcze raz gotować…
Gotowanie od podstaw
Aby wspiąć się na wyżyny w pierwszej kolejności opanować trzeba podstawy. Choć potrawy takie jak jajecznica czy kotlet schabowy nie wydają się szczególnie skomplikowane, w rzeczywistości diabeł tkwi w szczegółach i potrawy te także przyrządzić można w sposób, który zachwyci najbardziej wyszukane podniebienia. Proste dania uczą nas cierpliwości, obycia w kuchni, pozwalają poznać nasze mocne i słabe strony, co zdecydowanie zapunktuje w przyszłości. Poza tym dają także duże pole do popisu w kwestii improwizowania, eksperymentowania, testowania nowych połączeń, smaków itd. Po opanowaniu podstaw nie skaczmy od razu na głęboką wodę. Im bardziej skomplikowany przepis, tym niestety większe ryzyko kulinarnej porażki, która to z kolei może skutecznie zniechęcić nas do podejmowania dalszych prób. Spróbujmy przyrządzić dania proste, ale niecodzienne, jak faszerowany bakłażan czy kurczak w malinowym sosie. Tym, o czym warto zawsze pamiętać, jest odpowiednie podanie potraw. Estetyczny wygląd posiłku pobudza apetyt, sprawia, że kulinarne doznania są przyjemniejsze, zachęca do skończenia posiłku. Analogicznie – niechlujnie podane dane zniechęca do jedzenia. Pamiętajmy także o przyprawach, które potrafią często zdziałać cuda i z przeciętnego dania stworzyć posiłek pełen smaku.